11:26 / 05.12.2004 link komentarz (2) | Dziekuje temu kto sprawil, ze to wlasnie miedzy Nami utworzyla sie taka relacja. Nie wiem kto to uczynil, nie wiem tez jak to nazwac. Wiem jednak, ze podobnego zwiazku w swoim zyciu juz wiecej nie bede mial.
Ona jest jedyna osoba, przy ktorej tak dobrze sie czuje. A to byly jedne z najcudowniejszych 48 godzin, jakie przezylem do tej pory. Nigdy wczesniej nie budzilem sie w objeciach osoby, z ktora spedzilem troszke czasu i do ktorej jednak cos czuje... Takich chwil sie nie zapomina, dla takich chwil chce sie zyc jak najdluzej.
Niby nienadzwyczajny poranek, a jednak...
Rzeczywistosc na 2 dni stala sie wspanialym snem, a te 48 h minelo tak szybko... odnosze wrazenie, ze przez caly ten czas snilem. Lezelismy razem, wtuleni w siebie, bylo tak goraco i tak wspaniale, ze nie chcialem aby ktos wyrwal mnie z tego snu. Nie moglem zrozumiec, ze to jednak byla rzeczywistosc. Przez ten czas bylem naprawde szczesliwy.
Uwielbiam to błogie lenistwo z Nia, nigdzie Nam sie nie spieszylo, codziennosc nie stanowila problemu dla mnie, byc moze tez dla Niej.
Uwielbiam Jej delikatne dlonie, ich dotyk, smak...
Jej zapach...Byl we mnie przez kilka pozniejszych dni...
Jej pocalunki... nie do opisania...
Jej spojrzenie, czasem zimne i smutne, przejmujace sie wieloma innymi problemami niz wlasnymi, wsrod Jej najblizszych. Czasem gorace spojrzenie rozkosznego Tygryska, ktoremu nic i nikt na swiecie nie potrafi sie oprzec w takiej chwili...
Wydawalo mi sie, ze znam Ja tak dobrze, ze niczym mnie nie zaskoczy. A jednak. Powiedziala, ze gdyby studiowala ze mna w jednym miescie to, to co jest miedzy nami, musialoby przechylic sie w jedna albo w druga strone, bo inaczej by nie mogla. Po tych slowach serce zabilo mi mocniej i zaczelo dziwnie drzec. Zrozumialem, ze chcialaby wtedy tego tak samo jak ja...
Minal tydzien, a ja mysle o tym tak, jakby to bylo wczoraj. Jestem szczesliwy, bo cos zrozumialem... Nie pamietam, kiedy ostatnio tak dobrze sie czulem... Dziekuje... Ty wiesz za co... |