17:30 / 06.12.2004 link komentarz (3) | Napisałam bardzo długi i smutny wpis o samej sobie, ale go skasowałam. Ludzie nie lubią czytać smutnych rzeczy więc napisze tylko wnioski.
Z samą sobą nie wygram, nie oszukam się.Wielu było takich, którzy myśleli że jesli "nikt się nie dowie" to wszystko będzie dobrze. Najgorszym katem jest sumienie, którę sądzi Cię wg najcieższych kryteriów jakie istnieć dla Ciebie mogą. Te kryteria, to Twoje zasady.Okłamać też się nie potrafię. Wmawiam sobie że "nie czuję" a czuję.Co gorsza pamiętam, tęsknię. To co było między nami złe, idealizuję.. coraz rzadziej pamiętam przykre, kasuję te obrazy.Rozpiera mnie zło na samą siebie, histeryczna bezsilność.To wszystko pochłania moją codzienność, przenika w priorytety i odsuwa je gdzieś na bok. Nie mam możliwości odsunięcia Cie w pustkę, z każda godziną jesteś bliżej i nie mam na to wpływu.Najgorsze jest to, że ja Ciebie nawet specjalnie nie lubię.
Zmywanie naczyń, czytanie o świcie Twoich książek..banał staje się sakrum. |