07:35 / 02.01.2005 link komentarz (1) | No dobra.. moje ostatnie notki o moim obiekcie metliku w glowie byly zgrubsza i bardzo aktualne.. moze powinnam przyblizyc nieco sytuacje i zaczac od poczatku..ano...
mielismy razem klase.. ale nie mowil mi w szkole czesc.. przez net powiedzial (przypadkowo poznalismy sie przez net, a pozniej okazalao sie ze niedosc ze chodzimy do tego samego Univerku, to bedziemy miec razem klase po przerwie swiatecznej), ze skoro mamy razem klase to powinnismy wypasc na kawe. No spoko klasa 3 razy w tygodniu ale on rzadko w niej byl.. zaproponowal kawe ale nigdy wogole jesli hrabia byl w klasie nie podszedl do mnie po niej.. oh well.. kilka razy jak byl na necie dawal mi swoj # tel.. i mowil wpadnij na south side moj kumpel ma tam impre.. sobie mysle pie*dol sie.. tak od niechcenia mnie zapaszasz a w szkole nawet HI nie powiesz. Postanowilam sobie, ze zrobie wszystko zeby mnie pozadal! (nie lubie jak ktos jest mi obojetny!) # razy w tygodniu.. obcisle jeansy by podkeslic moj odstajacy tyleczek, fajne bluzki uwidaczniajce moj biust i zwerzenie w pasie.. malo tego jakis koles w tej klasie sie do mnie doczepij, co rusz kolomnie siedzial.. i na hama zartowalismy i smialismy sie w klasie az nas profesor upominal.. pozniej owy koles( tez polak) zaczol odprowadzac mnie do nastepnej klasie i On to widzial palac fajki z kumplami przed budynkiem z ktorego wychodzilismy.. nawet nie patrzyl, nie mowiac o HI.. shittt ... myslalam jak dlugo jeszcze? /Az raz powiedzialm mu pierwsza CZESC po PL.. koles sie zszokowal, nie pamiem co odpowiedzial, ale to bylo cos nieudolnego.. i tak sie zaczelo.. nasza nastepna netowa rozmowa byla bardziej pikantna.. mowil mi jak zawsze ladnie wygladam, jak byl zszokowany ze powiedzialam mu czesc i pytal o tego kolesia ktory chodzi za mna jak cien, myslal ze to moj chlopak.. tym razem nie dal swojego # tel (bo i tak nigdy nie dzwonilam do niego) tylko zapytal o moj.. poczulam sie lepiej .. dalam mu :) i zeszlam z netu z satysfakcja, ze jednak dyskretnie zwracal na mnie uwage bo mu sie jednak podobam :))) |