11:53 / 03.01.2005 link komentarz (5) | "Bajki na dobranoc"
Jeszcze w zeszłym roku, noc przed Sylwestrem pierwszy raz w życiu opowiadałem bajkę przez telefon. "Bajka o miejskich wiewiórkach" dotyczyła ciężkiego życia wiewiórek w miejskim parku. - Bez obaw, w tej bajce nie było motywów Disney'owskich; czyli ktoś musi zginąć aby koniec się udał.
Oczywiście miejskie wiewiórki to silne stworzenia więc nie ma powodu do obaw o zakończenie. Tak jak już napisałem, to był mój debiut w roli opowiadacza bajek i muszę stwierdzić, że nie wyszło mi najlepiej. A to tylko dlatego, iż było ciemno (choinka jednak daje mało światła). Dużą rolę odegrał sposób w jaki została zanotowana cała historia – momentami trudno było składać literki w słowa (za co przepraszam osobę, której bajkę wkładałem w ucho przez mój telefon :)
Ale jest też pozytywny wydźwięk! Osoba, która dzielnie po drugiej stronie słuchała mojego głosu później zasnęła! I to właśnie dzięki tej bajce!
I w tym momencie wychodzi na jaw moja propozycja ;) Od teraz opowiadam bajki przez telefon - masz problem z zaśnięciem - zostaw swój nr telefonu, gg, bądź od razu zadzwoń do mnie [śmiech]. Jeżeli w ciągu piętnastu minut nie zaśniesz to... nie wiem co zrobię [haha], bo koszt rozmów i tak idzie na moje konto :) Bajki opowiadam o każdej porze - równie dobrze sprawdzają się dla osób w wieku ponad dziecięcym...
znikam...
hoopla na parkową ławkę!
|