Hmm.. no, trochę mnie tu nie było.. Po części - brak czasu na rysowanie, po części fizycznie nie było mnie w domku :)
Cóż wydarzyło się przez ten czas?
Było spotkanie Moorhools Szczecin, gdzie poznałam ciekawych ludków.. Z Seisą znów opanowałyśmy parkiet - tym razem w Tunelu miałyśmy spokój od "panów z paskami" ;).
Później były święta...
.. zaopatrzona w nową pluszową piżamkę, ciepłe kapciuchy i odtwarzacz mp3 ruszyłam na podbój Łomnicy Zdroju, gdzie spędziłam Sylwestra.
A teraz.. trzeba zapomnieć o słodkim leniuchowaniu.. zbliża się niezbyt sympatyczny okres bezsennych nocy..
Ciekawe, kiedy znów znajdę chwilkę na namazianie.. We'll see :)