Dzis sie kompletnie otworzylam, nie potrzebny mi byl do tego alkohol. Wydusilam z siebie wszystko co mnie meczylo od dawna, co nie dawalo mi spokoju...co za bardzo wplynelo na moje zycie. Jest mi tak lzej? jakbym zrzucila z siebie czesc ciezaru ktory nosze na plecach. Ciesze sie.
Dziekuje za wysluchanie mnie i za rady. WIedzialam ze Ty mnie zrozumiesz, nie spojzysz inaczej.