22:48 / 16.01.2005 link komentarz (0) |
Ciężki dzień... Po prostu. Rano msza - jeeeju, ostatni raz w kościele byłem tydzień temu... Stęskniłem się za katedrą. Potem na UG, na kawałku ćwiczeń - w sumie co dalej było, nie wiem, bo moje słoneczko kochane już spało, jak do niej dzwoniłem. I wieczorem msza. Jakoś powietrze ze mnie zeszło :/
Myśl na tydzień: Módlmy się za nas tutaj zgromadzonych, abyśmy świadomi danej i zadanej człowiekowi przez Boga świętości, wsparci Jego łaską, nieustannie przekraczali siebie w dążeniu ku niej. [z dzisiejszej modlitwy powszechnej].
Przyszły weekend - zaliczenie z logiki. Środa - ustnie (:/) zaliczenie z historii ustroju. A od 24 I sesja, praktycznie od 31.
Wsparcie mile widziane.
|