A tak w ogole, to przed chwila siostra spytala mnie, czy ja juz wstalem, czy dopiero pojde spac, bo ona juz sama nie wie, jak to ze mna jest. Cos mi sie wydaje, ze niedlugo to i ja sam strace rachube. Pytanie tylko pozostaje jedno: czy dzieki tym zawirowaniom czasowym ja zyskalem dobe, czy stracilem?