djamancja // odwiedzony 8983 razy // [mindbitter.mumik nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (22 sztuk)
23:38 / 24.01.2005
link
komentarz (0)
Jestem zdziwiona. Prawie przerażona.
Czemu? Patrz poprzednia notka.
Dlaczego teraz, kiedy oficjanie stwierdziłam, że go nie kocham, łazi mi po głowie cały czas?? Czemu? Pakłamu? De ce? Warum? Why?
Nie mogę tego zrozumieć. W ogóle. Nawet nie próbuję, bo to nie ma sensu.

I jakby na odreagowanie mojej decyzje były dzisiaj dwa sny. Jeden - o O3 - bardzo, bardzo głupi, i drugi o szkole. Znów mi się szkoła śni. Nie że coś w tym złego, tylko że tym razem przesadziłam. Wiecie, co było? W szkole było tajne przejście. Od korytarza do stołówki aż do łazienki dziewczyn przy szafkach. W ścianie sali gimnastycznej były drzwi do łazienki nauczycieli. Gdy tam się weszło i przesunęło się kawałek ściany stawała przed nami długa droga na dół - wprost do naszej łazienki. Był to korytarz, w pewnych momentach przechodzący w schody, z umywalkami po obu stronach. Ściany pokryto kafelkami z nie ciekawym wzorkiem, który śnił mi się wcześniej, tj. fioletowe kwadraciki z żółtymi tulipanami. O ile dobrze pamiętam to taki był wzór na dywanie w apartamencie O3 w pokoju 26 w pewnym hotelu w Bukareszcie [Rumunia, Europa, Ziemia, Układ Słoneczny, Droga Mleczna, Wszechświat 9, itd]. Po przejściu całego korytarza zatrzymywały nas drzwi. Bez klamki, zamka, okienek i innych tego typu rzeczach. Co ciekawe, te drzwi był zamknięte, ale na mój rozkaz się otwierały. No i w ten sposób chroniłam się przed nauczycielami, nie chodziłam na lekcje, a byłam w szkole i w ogóle. Żeby tego było mało, zauważył to Bruc. Wezwał mnie do 'swojego' gabinetu i wypytywał o różne rzeczy. Wyjawiłam mu, że przejście służyło mi także do ogrywania młodego Kołakowskiego w szukanego-gońmnie. Ogólnie sen nieciekawy, poza tym cholernym przejściem. Nie warty opisania, chyba że w "ukrytych" razem z Okropnym Sekretem. Co ciekawe, w tym śnie Bruc był naszym WFistą i mnie nienawidził. U mnie spadł do "obojętnego", a nawet może trafi do "nie lubię". Nie wiem, na razie nic nie jest pewne. Poza jednym: Ryż nie jest niczym w mojej miłości - cytat z CB.