noproste // odwiedzony 12218 razy // [p_s_d szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (72 sztuk)
23:08 / 10.02.2005
link
komentarz (1)
Ej wiesz, czasem mam takie dni (w sumie to są głównie wieczory), że mam ochotę wyjść z domu, znależć miejsce, w którym nikt mnie nie znajdzie i powydzierać się albo nawet włączyć jakąś płytę i sobie pośpiewac głośno, ale tak, żeby nikt tego nie słyszał. Niestety w Warszawie nie ma wielu takich miejsc, chociaż zimą park nie jest przepełniony zgrają pijanych eloziomali, ekshibicjonistów, policjantów czy bezdomnych. Tak, w sumie mój park chyba nie jest najgorszym miejscem do tego celu, tak, w sumie chyba to dzisiaj testowałem, prawda?
Mam w moim pokoju kilka newralgicznych miejsc, których zacząłem się bać, omijam je szerokim łukiem. Boję się spojrzeć na pudełko ze zdjęciami, boję się przy tym, jak stoje przy półce i myślę, na jakią płytę mam dzisiaj ochotę... Wiem, że zły wybór przypomni mi te stare miejsca, zadymione knajpy, ważne momenty, sytuacje. Wiem jednak, że polityka "grubej kreski" jest najlepszym wyjściem, na jakie mnie stać.
A tak z innej beczki, to czasami nie wiem jak ja mam się zachowywać, żeby było dobrze, żeby wszystko szło po mojej myśli, żeby... no właśnie [cisza].