21:58 / 13.02.2005 link komentarz (0) | Wracam nad ranem z głową ciężką od whisky. Śniadanie w makdonaldzie wygrało, Big Mac Menu o 9 rano to nie jest chyba nic normalnego, no umówmy sie.
Siedze w domu, mam do napisania milion rzeczy, dzwonią telefony a ja tylko: acha, no, dobrze, tak, zrobie to, jeszcze chwilkę, ała ała gdzie się podziała moja motoryka ... Myslałem, że zmuszę się przynajmniej do poprawienia, a właściwie napisania od nowa CV. Wstępna propozycja pracy jak dla mnie całkiem korzystna, nawet bardzo. Dobra, to ja może jednak wezmę sie za ten życiorys... A od jutra przyszły tydzień:> |