(3kB) (3kB)

2005.02.18 23:13:05

link
komentarz (0)
Zła Królowa raz na ścieżkę

wywiodła Królewnę Śnieżkę

i kazała, by gajowy pozbawił

dziewczynkę głowy.

Niestety, leśnik pijany

zasnął pośrodku polany,

a królewna po cichutku

uciekła do krasnoludków

i w ich grocie [czy też "w dziupli"]

żyła z garstką tych kurdupli.

Więc królowa, stara kwoka

podrzuciła jej jabcoka

dolawszy tam izotopu.

No to Śnieżka żłopu - żłopu.

.. wyżłopała pięć kwaterek

i grzmotnęło nią o skwerek.

Nie dość, że się sama hukła,

to krasnali też zatłukła,

którzy właśnie ze swej groty

szli na szóstą do roboty,

a pod ciężarem jej zadka

została z nich marmoladka.



Morał: najbardziej są bici mali, trzeźwi, pracowici!