2005.03.02 18:41:07 linkkomentarz (10)

To jest historia,o której(jak mówia ploty) zipskałdzaki nagrają dwie nastepne płyty.Albo powstanie "Dług 2".

Znam Koleszke.Koleszka ten lubił jarać słomy,potem lubił jarać bardzo dużo,doszły mocniejsze rzeczy.Ale nie jest w hel wjebany czy coś,teraz nie rusza w ogóle nic ale swego czasu było tego dużo.No więc,jarał,kirał,szamał i co tylko chcesz ale czasem hajsiwo się kończy.Wyjściem jest skredytować.Skredytował za dużo,dobierali mu sie do dupy no wiec zagadał ze znajomymi cwaniakami,żeby z długów pomogli mu wyjść.Pomogli bo byli większymi cwaniakami niż ci którym Koleszka wisiał.Ale teraz oni zarzyczyli sobie wynagrodzeń za pomoc,niemałych i oprocentowanych.Zera dodawały się do rachunku,było tego ok tausena(Koleszka był bez pracy cały czas).Kombinował,żeby oddać,jakies dziesiony takie tam.Tak szczęśliwie się złożyło,z początku tylko,że długobiorca poszedł do pierdla.Ale tak nieszczęśliwie się złożyło,że wyszedł jego kolega.Kolega przejął ściąganie długu od Koleszki.W międzyczasie Koleszka miał knosa bo powineli go z ziołem,strzelił z ucha,na rozprawie się wyparł,ale zawias pozastał.Wrócił do oddawania.Dlugobiorca okazał się bardziej radykalny i wkrótce dług pomnożył sie razy cztery.Koleszka nadal wyraźnie bez pomysły zakombinował z telefonami na abonament po zyla,telefony dwa zdaje się sprzedał ale abonament ciąży.A że jarać lubił dalej to zastawił karty,jak przyszedł rachunek należało doliczyć kolejne półtora tysia.Znalazł jakąś pracę,więc długobiorca zmusił go do wzięcia na raty wierzy hajfi(bo dom sobie akurat urządzał) i jakieś agd jeszcze.Nic to,Koleszka wziął tasena kredytu w jakimś providencie czy cos tam,na spłate poszła połowa a reszta przechulana.Żeby oddać zaczął handlować troche,za hajs który też pożyczył,ale że pech go lubił to zgubił cały towar.Długobiorca był taki miły,że zatrudnił go przy budowie swojego domu,żeby Koleszka spłacił się w naturze.I tak Koleszka zasuwa całymi dniami i wozi cegły za darmo.Powtórzyła się akcja z powijaniem przez policje,rozprawa wkrótce jakoś,zawias jest z poprzedniej a jak niezmnieni zeznań to ma przejebane na całej lini bo znają go tu wszyscy i znaleść nietrudno Koleszke.Szkoła gdzieś się zagubiła po drodze,długi zgubic się niechciały i teraz to juz się w tym nie łapie bo długo Koleszki nie widziałem.On też już się nie łapie w tym komu i ile wisi.Wiem tyle tylko,że pracuje na magazynie.Tutaj nie będzie puenty,jeszcze się nie dopisała.


*