00:10 / 04.03.2005 link komentarz (3) |
Pisze o tym, poniewaz zadko mi sie cos sni. Dzisiaj w snie spotkalem pewna blondynke, ktorej tam nie lubialem, ale tanczylismy ze soba. I calkiem nam sie to podobalo, bylismy zadowoleni. Po przebudzeniu zdalem sobie sprawe ze mogla to byc kobieta z rzeczywistosci. Takich z ktorymi dobrze czuje sie na parkiecie jest sporo ostatnio, ale tylko jedna blondynka. I po tym ja skojarzylem. Poniewaz nic poza parkietem nie zaiskrzylo, wymazuje ja ze snu i robie miejsce dla kogos innego :)
Juz dwa razy do swojego snu zapraszalem Magde. Odpisala ze przyjdzie w nocy, ale nie spotkalem jej. Pozniej wyjasnila ze ma slaby wzrok i mogla pomylic drzwi w ciemnosci :P Mam nadzieje ze nie poszla przytoolic mojego sasiada :P Jednak najbardziej czekam az przyjedie w rzeczywistosci. A do swiat jeszcze caly miesiac czekania...
|