08:19 / 05.03.2005 link | Czasami dzieją się w życiu takie rzeczy, że człowiekowi się cieplej robi... Dowiadujesz się, że Twoja b. dobra koleżanką będzie mieć córeczkę, siedząc w pociągu ciagnącym się 2h przez pola i ugory usłyszysz szereg komplementów na swój temat, dostaniesz wpis do indeksu, spotkasz się ze swoją najlepsiejszą przyjaciółką, ktoś zaprosi Cię do kina, dostaniesz smsa, żeby już wracać, bo ktoś akurat za Tobą tęskni, ktoś pocałuje Cię w rękę mówiąc: "Cześć, Bartek jestem... :)" , smiejesz się z rozmiaru swojego biustu, dochodzisz do wniosku, że jesteś kobietą wyzwoloną, bo przecież czy założysz stanik czy nie, to i tak tylko i wyłącznie Twoje decyzja... Jak wszysto z resztą... Jednak fajnie było przez te dwa tygodnie, pomimo że tak cholernie tęskniłam i co chwilę zdejmowałam torbę z szafy myśląc: Doda, już chyba wypadałoby się spakować... I tak naprawdę to wiem, że jestem w stanie teraz poradzic sobie z wieloma przeciwnościami, no może nie z tym, że po słowach "Kocham Cię" nie mówi się : "potrzebuję czasu, chcę żeby było tak jak wcześniej...", tylko "nie potrzebuję czasu, chcę Cietu i teraz" Lepiej brzmi, prawda? |
|