A to mial byc taki spokojny dzien... i tydzien z reszta tez. Wyszlo na to, ze za chwile czeka mnie zabawa z cudzym kompem (jak ja tego nienawidze), jutro wycieczka do 71. Dopiero sroda i czwartek moga byc luzne, o ile nic mi nie wyskoczy. Ech... a mialem pisac dzisiaj z rana.