00:53 / 08.03.2005 link komentarz (4) | ostatnio slysze od bliskiej mi osoby, ze zyje przeszloscia....ze powinnam zaczac zyc pelnia zycia w toruniu i niewazne ze jest ono mniej ciekawe,czy tez w jakims stopniu gorsze...notka fioli i komentarze do niej daja cholernie duzo do myslenia....
"Bo dziś wiem już, że często najbardziej kochamy tych ludzi, te sprawy i te rzeczy, od których bieg życia każe nam odchodzić - nieraz na zawsze".
to wlasnie znalazlam w jednym z komentarzy...to cytat z Marka Hłaski...jak to cholerni pasuje do mojego stanu...
mam 21 lat a wmawiam sobie ze takich przyjaciol,takich znajomych jak mialam juz nie bede miec, ze obecne chwile nigdy nie beda tak wspaniale jak te co juz przezylam, ze to co przezylam bylo lepsze od tego co bedzie...ale do cholery jasnej, czy te chwile co minely byly naprawde takie wspaniale???? przezciez zawsze czulam jakis niedosyt...tak naprawde zastanawialam sie czy pasuje do ludzi z ktorymi przebywalam...zawsze mialam w sobie cos takiego co mnie blokowalo, co nie pozwala byc do konca szczesliwej....
czego zyczylabym sobie z okazji dnia kobiet???
chyba przede wszystkim pewnosci siebie...bo tego tak nprawde mam w sobie najmniej a to cholernie utrudnia mi zycie...
wiekszej konsekwencji w dzialaniu....glupi zapal zazwyczaj nie zdaza nawet rozwinac swoich skrzydel i stac sie czyms wiecej niz glupim zapalem....
optymizmu- to chyba podstawa sukcesu, kazdego sukcesu...
umiejetnosci radowania sie kazdym dniem...
czuje sie ze jestem pusta,glupia i pusta, a wiec zyczylabym sobie abym w koncu znalazla cos, co zapelniloby te pustke....
no i tego, abym czula sie kobieta....
|