23:10 / 20.03.2005 link komentarz (2) | Dzień z serii "lazy sunday", dogorywanie po wczorajszym/dzisiejszym?, chaos, TYLKO mainstreamowe instrumentale, na koniec paskudnyfastfoodzdostawądodomu i najcieńsze szlugi na rynku.
W żołądku czuję dziwny ścisk, może nie ból, ale właśnie taki delikatny skurcz. Dzisiaj po raz kolejny trafiłem na amatorkę kwaśnych jabłek. Ble, nie lubimy, nie jaramy się. Jak przypominam sobie, że wiosna brutalnie wchodzi do gry, na twarzy pojawia się szyderczy uśmiech. |