15:03 / 29.03.2005 link komentarz (4) | lubie rowerkowac, fakt,
z drugiej strony, kiedy prowadze auto to rowerzystow nie cierpie,
jedzie taki jeden z drugim srodkiem ulicy, i jeszcze slyszac nadjezdzajacy samochod za soba odwraca glowe w jego kierunku, jednoczesnie skrecajac przy tym kierownice, dzieki czemu udaje mu sie zajac jeszcze wieksza czesc drogi,
no nic, rowerzysta tez ma swoje prawa, dlatego traktuje go jak, za przeproszeniem, 'swieta krowe', omijam szerokim lukiem, i dobrze jest,
ale sama, przesiadajac sie na rowerek, oczekuje tego samego, i co? i guzik!
dzis na pasach zostalam 'niezauwazona'! malo fajne uczucie, jak auto zatrzymuje sie w odleglosci 5 cm, i oczywiscie co? moja wina! pan kierowca raczyl wyrazic swoje oburzenie! Czy wszyscy przystojni mezczyzni uwazaja, ze zawsze maja racje? Mi zabraklo slow, ale starszy pan stojacy za mna nabluzgal mu rowno ;)
pozdrowienia dla wszystkich kierowcow szanujacych rowerzystow! :)
Milego!
|