15:43 / 31.03.2005 link komentarz (0) | Hmm...Dziś moja przyjaciółka wyjaśniła mi pewne nieporozumienie. Z tego co mówiłą wyszło, że jest OKROPNĄ kłamczuchą. I jak Ona to kiedyś ujęła to jestem naiwna i ta naiwność objawiła się gdy Jej przebaczyłam te kłamstwa. Jednak nie żałuję! Czasami jestem zazdrosna jak fajnie Jej sie gada z innymi dziewczynami, a zwłaszcza TYMI NAJSŁAWNIEJSZYMI. Prawdę mówiąc to Ona ma większe powodzenie u chłopaków ode mnie i tego też Jej czasem zazdroszczę. No i jeszcze może tego, że ma większe poczucie humoru ode mnie. A teraz wymienię cech, które mi się podobają we mnie, no więc: dobrze sie uczę (ale nie tak, żeby być jakimś kompletnym kujonem), jestem ładna (nawet bardzo [żeby nie wyszło, że się przechwalam]), no i przede wszystkim to mam powodzenie, nie takie jak Olka, ale ostatnio poprosił mnie o chodzenie najładniejszy i najfajniejszy chłopak w szkole. Odmówiłam Mu, bo: 1. Olka sie w Nim buja. 2. Według mnie wcale nie jest taki ładny i fajny. 3. Teraz jesteśmy przyjaciółmi i też jest bardzo fajnie! Cóż czasami nawet czuję, że On mnie nadal kocha. To już chyba koniec, bo nie mam zabardzo co pisać. Idę zapieprzać z kuciem, bo niedługo test dla szóstoklasistów. |