15:05 / 12.04.2005 link komentarz (2) | Teraz to ja już wiem co to za akcja była z tą Holandią cała. Utwierdził mnie w tym mój najlepszy kolega.
Jaka ja byłam ślepa i naiwna, Kasia poprostu potrzebowała kogoś, żeby nie jechać samej. Zawsze lepiej w gówno jakieś wjebać się z kimś. Jak tylko się okazja trafiła to wyjebała mnie w kosmos, heee bombowo :-)
Ściemy, że szuka mi jakiejś pracy, że to, że tamto... No, dobry kit to połowa sukcesu. Potrzebowała kogoś na start a później pa jak parasol.
Mi co innego, na swoim `blogasku` co innego, mojemu koledze co innego :-) Hahahaha
Pisz sobie na kartkach co i jak, bo coraz częściej wersje Ci się pierdolą ;-)
Adio` |