00:24 / 15.04.2005 link | hmmm nastapila mega chwila refleksji smierc kogos WIELKIEGO dla świata, dla mnie ... strasznie duzo myslalam o tym wszystkim chwilami az za duzo taka glebsza refleksja chwila zastanowienia sie co wlasciwie bedzie dalej?? (teologiczne rozwazania nad sensem zycia--> uaktywnily sie moje poprzednie studia)...postanowienia ze BEDE LEPSZA ...tylko w jakim sensie przeciez caly czas chce byc lepsza, milsza, kochansza, bardziej wyrozumiala..dlaczego teraz mialoby sie to zmienic?? nie wiem ale mam nadzieje ze moje starania owocuja...sam widzisz kotq ze strasznie sie wycisylam? a moze uspokoilam (gdyby nie te placze czasem...)
jedno takie typowo Koscielne postanowienie wypelniam skrupulatnie i sprawia mi to niesamowita przyjemnosc chcialabym Cie tym zarazic...ale Ty "masz swoj poglad na te sprawy" i w jakims stopniu to toleruje ....
czytales juz mojego "nlozka" ale tak calkiem naturalniedo tego podszedles nie interesuje Cie on co w nim pisze i t d...moze to naturalne dla Ciebie chociaz ja pewnie wchodzilabym na Twojego codziennie ;]
Misiu ostatni tydzien byl czyms niesamowitym czyms pieknym czym z czego czerpalam sily checi do zycia...mowilam Ci to na kazdym kroku szkoda ze to co do CIebie mowie to tylko slowa bo ta bardzo chcialabym Ci to pokazac...a niestety nie potrafie...a moze Ty nie umiesz mnie sluchac?? a raczej zrozumiec?? bo gdyby tak bylo to mysle ze nie byloby tych klotni i sprzeczek boje sie ze znowu sie zaczelo(!) sam wiesz co!! i nie bedziemy umieli sobie z tym poradzic (oby nie!!) ale nie wiem mam nadzieje ze wszystko sie unormuje....Twoje slowa bardzo mnie dzis zabolaly nie tak bardzo to co powiedziales i za co przeprosiles ale to ze odbierasz mi zawsze nadzieje na to ze moze byc miedzy nami tak miodowo...(tylko wszystko widzisz w smaku goryczy takie ponure i smutne "tak jest nie moze byc tak jak bylo i juz!! to bylo za piekne i t d...") to mnie najbardziej zabolalo...albo to ze nie umiesz przy mnie odpoczac.. juz sama nie wiem co wlasciwie mam robic zeby to zmienic bo pomimo tego ze staram sie bardzo to i tak nic z tego nie wychodzi...dla kogos kto zyje nadzieja odebranie jej to straszny cios niestety Ty robisz to przy kazdej kłotni a ja powoli trace siły na to wszystko;( mam nadzieje ze damy rade bo zycie to niespodzianka kazdy dzien jest niespodzianka a ja modle sie aby ten co sie zaczal byl niespodzianka mila...to tyle na dzis nie czytam bo i tak nic nie trzyma sie kupy!! Ty zrozumiesz chociaz pewnie juz sie tu nie pojawisz... |
|