|
jest mi tak smutno... przyszłam ze spaceru z miasta.. a tu wszyscy.. oblewaja magisterke na 5 mojej matki.. i mi gratuluja. ciekawe czego... wszyscy mnie wołali.. zamknełam sie w pokoju i płakałam..:( wszyscy schodizxli sie do mnie po kolei.. matka, ciotka dorota , babcia a nawet wujek romek..
na koniec mariusz przyniósł płyte z komuni jaśka.. i huj by mnie stzrelił bo zobaczyłam waja.. no kurwa... myslałam ze mnie szlag trafi. ostatnią rzecza jaka bym chciała, to miec go gdziekolwiek nagranego..
cieżki dziisj dzien.. jedyna miłą chwilą był spacer do pracy kromka i pożyczenie płyty z chobitsami. ale i tak nie mgoe jej obejrzec bo cos nie pasi... |