18:43 / 07.05.2005 link komentarz (11) | czasami az sama nie moge uwierzyc w to co mi sie przydaza.. niekiedy graniczy to z paranoja.. czasami z max niebezpieczenstwem, co uswiadamia mnie coraz bardziej o istnieniu jakiejs niewidzialnej reki, ktora nade mna stale czuwa;)
wczorajszy wieczor zalicze do tych z rodzaju: bardzo- bardzo udanych: Dream Team, dobre kluby, fajna muzyka.. barrrdzo pozytywnie ;) oczywiscie bez ekscesow sie nie obeszlo (no bo jakby inaczej..).
godz. 1:00, umierajaca z glodu Magda z Kaska wyskakuja na pizze, "2 poziomy" (wro- Pasaz Niepolda)..
no1. na stolikach idiotyczne, lipne swieczki (dla zakochanych..), klimatu wcale nie robily..
no2. obok swieczek, w lipnym stojaczku biale serwetki..
no3. chwila nieuwagi ( a moze raczej entuzjazm imprezowy;] )
Kaska: " O Jezu, POŻAR !"
.. i wszystko zaczelo sie na tym stoliku palic
Nie ma to jak trzezwy rozum, rzucam sie na ratunek, pizza w plomieniach, palace sie serwetki lataja nad stolem, Kaska krzyczy, ja sie smieje.. a najlepsze, ze nikt w calym pubie nawet tego zamieszania nie zauwazyl. No.. ale ugasilam.. soo hooot ;)
Tiny_soul= strażak Sam
|