18:19 / 09.05.2005 link komentarz (0) | Numer CZTERY
Cześć Malusia
Śniłem o Tobie dzisiaj - chcę Ci opowiedzieć bo sen był troche dziwny. Byliśmy jakby w górach - myślę raczej nie w Polsce. Słoneczny dzień. Dużo wysokich, iglastych drzew. Zapach swieżego powietrza i lasu. Było więcej osób (prawie wszyscy). Dom był stary wymagał dużo remontu zamieszkaliśmy w nim jednak. Wogóle to one były jakby dwa. Tzn. jagby ziemia była podzielona na dwie części!? i być może były tam dwa bdynki - nie mogłem jasno tego zobaczyć.
W każdym razie obudziłem się i leżałem gdy nagle, pszeszedł mnie przenikający chłód. Jakby spowodowany obecnością jakiegoś ducha. Czułem wyraźnie jego obecność a raczej jej - bo wrażenie miałem, że jest kobietą (br... ciarki mnie przechodzą nawet gdy teraz o tym piszę). Była pozytywnie nastawiona jakby chciała głównie pokazać, że też tam jest. Po chwili zamanifestowała swoją obecność włączająć lampę i odeszła. Wstałem, wtedy ktoś mi powiedział, że jesteś straszny smutasek. Podszedłem do Ciebie. Siedziałaś smutna na łóżku tyłem do mnie odwracając jakby nieśmiało głowę w moim kierunku. Wydawało mi się, że płakusiałaś troszkę. Usiadłem za Tobą, dałem Ci delikatnie buźki w karczek i pogłaskałem po pleckach. Powiedziałaś mi, że martwisz się strasznie bo masz chorą pisię i że troche piecze, jest opuchnięta i zaczerwieniona. Eee to nic takiego musimy tylko iść do lekarza - powiedziałem. Słuchając Cię jednak , wyczułem jakby małą obawę. Spojzałaś na mnie i zobaczyłem w Twoich oczach jakby lęk, że (przez to) możesz nie spotkać mojej akceptacji. Przytuliłem Cię mocno i długo trzymałem. Powiedziałem, że Cię kocham i żebyś się nie martwiła i że Głuptasek jesteś. Uśmiechnełaś się... heh
Jeszcze kilkakrotnie w ciągu dnia wyczuwałem tego ducha. Okazywała swoją dobrą obecność, tak jak gdyby było to specjalnie dla mnie. Później poszliśmy pospacerować po okolicy. Cudowny dzień. wspaniałe widoki, niesamowite chwile z Tobą ... heh ... niesamowity sen.
Nie wiem jak to interpretować. Czsem myślę, że sny są zawierają jakąś prawdziwą informację zakodowaną w swojej symbolice. Czasem znajduję sceptyczne wyjaśnienie wszstkiego. Choćby, że miałem wysoką gorączkę i to tylko majaki a duch to zimne dreszcze.
Nie gniewaj się na ten mój sen, i że go troszkę opisałem. Chciałem się nim z Tobą podzielić. Dać Ci troszkę widoku na mój światek. Wysyłam Ci kilka fotek. Lubię tam przychodzić. Czy nie jest to ciekawy widok, jakby trochę paradoksalny? Uschnięte drzewa stojące w wodzie. Jakby zasneły upojone tym co zawsze kochały i bez czego nigdy żyć nie mogły.
Strasznie tęsknię Maluszku. Tak strasznie chciałbym móc Cię przytulić naprawdę. Otulić moimi ramionami. Tak strasznie mocno chciałbym, żebyś poczuła sie błogo i beztrosko.
Poczuć Twój zapach, ciepło Twojego ciała. Zobaczyć Twój słodki uśmieszek...
Miłego dzionka pa
|