niqita // odwiedzony 107914 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (489 sztuk)
21:31 / 13.05.2005
link
Muszę to szybko napisać, bo zaraz zapomnę...

Opowieści z podróży pociągiem part 1:
Wsiadłam, wyjęłam książkę, gazety... Słońce świeciło mi cholernie po twarzy... W Gdynie wsiadł On... Ciemne płócienne spodnie, jasny, dziergany sweter, ciemne buty, okulary w stylu retro... Jednym słowem : Moby Nawet brak włosów na głowie zgadza się z opisem towarzysza mojej podróży... Wsiadł, spojrzał na mnie, uśmiechnął się, spytał czy chcę poczytać Jego gazetę... Wzięłam, w sumie nudna ta gazeta, gdyby nie artykuł o śmierci... Do Niego ciągle wydzwaniał telefon... A nawet dwa... Wiem, że to nieładnie podsłuchiwać, ale siłą rzeczy jak się siedzi w jednym przedziale wszystko sie roznosi... W sumie nie ma w tym wszystkim nic dziwnego gdyby nie to:
On- Cześć kolego... [...] Nie, wszystko w porządku, właśnie czekam na wyniki badań hiv`a. A co tam u Ciebie, masz coś na horyzoncie...? [...] A to spoko... Nie, ja nie mogę... Wiesz, teraz te badania... Myślisz, że pojdę za to do nieba...? [...] No dobra, to ja kończę, cześć kotku...
Jechaliśmy , jechaliśmy, jechaliśmy, aż mnie nogi zabolały od siedzenia i wyszłam na korytarz trochę odetchnąć... Nagle otwierają się drzwi przedziału, On staje przede mną mówiąc : "nie przeszkadzam...?" Potem mówił więcej... Nawet sensownie... Bardzo sensownie... Pachnie moimi ulubionymi perfumami... W końcu dochodzi do wniosku, że: " ktoś mnie jeszcze może w życiu zepsuje..." Wychodząc z pociągu po krótkim : "cześć" odpowiadam: " do zobaczenia..." A mówiłam mu, że nie ciepię jeździć pociągami...