rozpizd // odwiedzony 14552 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (76 sztuk)
19:33 / 15.05.2005
link
komentarz (2)
Tak, wiem. Już dawno powrót mój wielki zapowiadałam, alem słowa, jak widać, nie dotrzymała. Ot, taki kaprys rozpuszczonej jedynaczki. Com wyczyniała opisywać nie mam zamiaru, bo nawet mój ekshibicjonizm ma swoje granice.
Miło mi niezmiernie, że mimo upływu ośmiu pełnych cyklów księżycowych, wciąż moi, jakże kochani, czytacze tutaj zaglądają. Niechaj brak ich zwątpienia w celowość takowego działania, zmobilizuje mnie do intensywnej, systematycznej pracy nad ortografią, składnią, gramatyką i stylistyką wypocin tu upublicznianych.

Po dłuższym namyśle postanowiłam jednak streszczenie ostatnich miesięcy tu zamieścić, żebyście nie myśleli, że nuda mnie zżerała.
1. Dostałam się do wymarzonej szkoły, tzn studium, w którym swe talenta muzyczne rozwijać będę. Nie wiedzieć czemu sąsiedzi mi nie pogratulowali.
2. Poznałam masę fajnych ludzi (niefajnych poznałam dwie masy, ale jeż im w dupę i szkło w oko)
3. Chyba pogodziłam się z matką na dłużej niż od Teleexpressu do Faktów, a to sukces niebywały.
4. W czasie mojej dlugiej nieobecnosci nic sobie (innym także) nie złamałam, zwichnęłam, skręciłam, naderwałam, stłukłam, wykręciłam, wybiłam. (Informacja ta może być nieaktualna - w piątek wykonałam na schodach w Poznaniu klasycznego orła i grzmotnęłam plerami o stopnie, czego skutki zaczynam coraz dotkliwiej odczuwać)
5. Zaangażowałam się w działalność społeczną, i świadomość, że mogę zrobić coś pożytecznego mnie uskrzydla.
6. Rozpoczęłam drastyczną dietę i ćwiczenia. Efekty na razie pozostają niezauważalne, ale jestem twarda i się nie poddam. Wciąż nowych doświadczeń nabieram - przekonałam się na przykład, że można jeść dziennie 300 kcal i nie umrzeć. Jako, że akcja ta planowana jest jako długoterminowa - aż do zadowolenia mego zmysłu estetycznego - mam nadzieję w bliżej nieokreślonym czasie przyszłym, urzeczywistnić choć jeden człon nicka mojego - będę piękny i uroczy. Na Marte pozostaje mi czekać do przyszłej inkarnacji.
7. Wyrzekłam się alkoholu pod każdą postacią (poza jogurtami), ponieważ z dobrze poinformowanego źródła dowiedziałam się, że całą rację etanolu przewidzianą na tą dekadę mojej egzystencji już spożyłam.

Bóg (dowolny) zapłać żeśmy wspólnie do końca dotrwali.