21:45 / 20.05.2005 link komentarz (1) | Cóż za przyjemność napisać znów coś do mych jakże przecudnych czytaczy, a raczej tych, którzy mają niezmierzone pokłady cierpliwości do mnie i jakoś jeszcze nie postawili na mnie krzyżyka. Jako, że czas na pisanie mam skrajnie ograniczony postaram się, aby stosunek przekazanych informacji do użytych słów był jak najniższy.
Ostatnimi dniami dzieje się ze mną coś dziwnego i zaczynam się o własne zdrowie niepokoić. Tak, jak całe życie nienawidziłam słodyczy, a na sam widok czekolady miałam mdłości, tak teraz aż mnie ściska jak pomyślę, że wszystko, co w mieszkanku mym sacharozę/glukozę/fruktozę/galaktozę/laktozę/mannozę tudzież inny cukier niespecjalnie złożony zawierało już zżarłam. Aktem desperacji było wczoraj ssanie kostek cukru. Wpadłam w ciąg, jestem rozdrażniona, a najgorsze jest to, że nie mam funduszy, aby głód ów zaspokoić. Już wiem, że wszelkie stracone gramy wrócą z przyjaciółmi, ale mam to w dupie. Chcę czekolady !!!!!
|