rozpizd // odwiedzony 14555 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (76 sztuk)
18:45 / 21.05.2005
link
komentarz (0)
Plan przeniesienia mnie na własne śmieci jest bardzo ambitnie wprowadzany w życie. Dwa tygodnie spędziłam na podróżach do różnistych sklepów budowlanych i wyszukiwaniu artykułów niezbędnych. Gdybym jeździła sama zajęłoby mi to maksymalnie 5 godzin, ale że jeździłam z matką moją, oraz jej matką, to same kafelki wybieraliśmy 10 dni. Niektóre kobiety to jednak dziwne stworzenia.. Do rzeczy ważnych, jak np. rozpoczęcie sezonu skoków narciarskich nie zauważają, a drobiazgami takimi jak odcień kafelków, po których i tak będę deptała i pokryje je centymetrowa warstwa błota, przejmują się jakby od tego ich życie zależało. Na szczęście udało się nam w końcu skompletować wszelkie potrzebne materiały. Kafelki będą różowe i będę się czuła w łazience jak w burdelu, w kuchni będą białe, dzięki czemu poczuję się jak w szpitalu, a salo(o)n za pomysłem mej matki będzie trawiasto-groszkowy, dzięki czemu poczuję się jak krowa. Na szczęście kolor sypialni pozwolono mi wybrać samodzielnie i będę mogła w oczojebnym pomarańczu odpocząć. Za najważniejszy zakup uważam wielką, pentagonalną, co najmniej dwuosobową kabinę prysznicową. Wprawdzie na razie nie mam komu myć pleców, ale w końcu trzeba dmuchać na zimne i być na wszystko gotowym.
Pisząc ta notke odkryłam przyczyny mego niezwykle wyskiego ostatnimi czasy powinowadztwa do słodkości. Ciągłe kłótnie o najmniejszy szczegół wystroju mego gniazdka z matką, chwilę później z babką, a dwie chwile później między nimi dwiema, podniosły mi na tyle poziom adrenaliny i stan psychiczny podkopały, że tylko słodycze mogły mi pomóc. Już wiem, komu będę wypominała, to że się w spodnie nowe nie zmieszę.
Jutro przychodzą fachowcy od wprawiania okien oraz drzwi. Jako, że są to dwie ekipy działające niezależnie, pewny jest kilkugodzinny przeciąg. Oczywiście do pilnowania monterów, coby czegoś nie spartolili, oddelegowana zostałam ja. Chyba wyjątkowo wieczorem zmówię paciorek w inencji jutrzejszego braku opadów.