23:10 / 28.05.2005 link komentarz (3) | kurwa, chujowo jest jak rzekł by to shureey... mam skręconą/złamaną (jeszcze nie wiadomo) nogę w kostce. demyt. co za frajer stawia krawężnik zaraz pod koszem... kurwa, wjazd pod kosz ala chuj mnie obchodzi kto, 2 punkty i upadek nogą na krawężnik i pare minut na betonie srając sie z bólu, oczywiscie kurwa musialem dojechać na rowerze z powrotem bo pieszo to bym godzine chyba posuwał. demyt ultra kurwa, nie wrzucam fot nogi, która defacto jebie mi octem na kilometr, boli mnie noga jak chuj (taki związek frazologiczny, chuj jak na razie boleć mnie nie boli).... weź przestań. jebać takie życie. aloha wszystkim kalekom |