02:55 / 14.11.2000 link komentarz (1) | Powiem wam ze bycie prezesem jest do dupy. Pozna czlowek ludzi zaprzyjaźni się a puzniej jak cos sie zle dzieje ogolnie to on zbiera baty i placi za cala impreze.
Z drogiej strony czlowiek wystawia sie na naciski z kazdej strony i w koncu sie do odpierania tych naciskow tak przyzwyczaja ze przestaje dostrzegac prawde i jedynym bodzcem sa wlasnie naciski... i w konsekwencji ma "na pienku" z tymi ktorych lubi...
Musze sie zebrac w sobie i karzda podejmowana decyzje przemyslec od poczatku do konca zeby nikogo nie skrzywdzic.
Musze tez sprawiedliwie wziasc odpowiedzialnosc za wszystkie swoje działania...
|