00:06 / 12.06.2005 link komentarz (5) | z tego co pamietam niezbyt często pisałem na moim blogu notki o takich godzinach jak ta <23:55>, no ale zostałem zmuszony przez..... no właśnie, kogo? whatever...
dzisiaj od 13 do 19 musialem pomagać matce w kuchni, zamieść tarasy, posprzątać bajzel po psie na podwórku (z gipsem cały czas na nodze) i już normalnie wkurwiałem się jak małolat, a jak wpadła sąsiadka z małym psem ja ledwo usiadłem to myślałem ze normalnie się rozpierdolę od wewnątrz rozpierdalając ją i tego psa, ktory de facto gryzł moje spodenki i chciał wpierdolić mi kotlety z talerza. wree
w koncu doczekałem się, jeżeli mnie znasz, to sam wiesz czego i powiem szczeże, że jaram się fest - wczuwka niesamowita, kawałki z klimatem. naprawdę, niezbyt czesto to mówie, ale to jest naprawde konkretny materiaj. oddychaj oddychaj oddychaj...
łapię propsy czlowieku prawie od każdego za to coś co wszystkim prawie rozsyłałem i ogólnie łapię wczuwkę, bo takie słowa mobilizują do dalszej pracy. wytnij, potnij!
dobra, kończę. nie mam zwyczaju pisać długich, wyczerpujących notek po których masz ochotę pójść na kibel by odreagowań z wrażeń w notce zawartych, na koniec tradycjne - aloha
Jimson - 07 - Ostatni Raz.mp3
ten storryteling naprawdę mistrz, wczuwa, beat, text, historia, drobne smaczki. i powiedz mi, że sokół jest dobrym storytelingowcem to cię normalnie wyśmieję, wytargam za jaja (jeżeli jesteś bejem) i włożę ołówki do nosa oraz zajebie blachę w czoło. więc lepiej tego nie mów, bo obudzi cie dzwiek tłuczonego szkła pewnej nocy. tejot aka fredi krugger polskiego bitmejkingu. aloha. ostatni raz |