17:50 / 01.02.2001 link komentarz (1) | Gdy kiedys, ktos wspomnialby mi ze zakocham sie, i bede kochal kobiete jak maz zone, tolerowal jej wady, inne dziwne przypadlosci, ze bede sie na nia gniewal, robil awantury, ale mimo to bede ja kochal i gotow bede za nia zycie oddac, to kazalbym mu isc na obserwacje do wariatkow. Teraz zapytalbym go skad wiedzial?
Milosc taka jest piekna, gdy z dnia na dzien jest piekniejsza w twoich oczach, a kiedy sie do ciebie usmiechnie, zapominasz o troskach, klopotach, niezaliczonych egzaminach, niepoplaconych rachunkach...
i gdy wyobrazasz sobie ze caluje innego faceta, czujac skret kiszek i kule lodu w zoladku. Tak, taka milosc jest piekna, szcegolnie gdy narodzila sie z wieloletniej przyjazni. Gorzej , gdy jest ona jednostronna... Chociaz pielegnuje w sobie to uczucie, nie zyczylbym go najgorszemu wrogowi.Poniewaz z dnia na dzien jest coraz bolesniejsze, gdy odwiedza cie, usmiecha sie, zartuje z toba, gdy mowi ci jakiej milosci szuka i gdy ty resztkami sil powstrzymujesz sie by nie powiedziec jej o tym, ze ty wlasnie ja tak kochasz. Powstrzymujesz sie poniewaz wiesz,czujesz, ze Ona traktuje cie jak przyjaciela i brata , i takie wyznanie oznaczaloby jeszcze gorszy bol gdy zobaczysz w jej oczach zaklopotanie, zawiedzenie, i szczypte zlosci.Gdy uslyszysz " Ale jestes dla mnie przyjacielem, jak brat... jestes wspanialym facetem ale ja nie..." i wiesz jedyne co zmienia te slowa to rozmiar bolu i goryczy w tobie...
Kocham ja, kocham moja ******...
|