film ktory trzymal w napieciu od 1 do ostatniej minuty,nie pozwalal nawet na lyka piwa,kazal gryzc paznokcie i wstrzymywal powietrze w plucach.a tytul wskazywal na powtorke z przeszlosci o typowych zakladnikach i negocjatorach.mile mnie zaskoczyl.
the HOSTAGE -Bruce Willis 2005