13:28 / 24.08.2005 link komentarz (11) | "Zycie to jedna wielka niespodzianka"
8:00 zostalam przymusowo obudzona przez kota domagajacego sie wrzucenia mu whiskat'owego jedzenia do miski.. oczywiscie o dalszym spaniu nie bylo juz mowy. dobre 3h spedzialm przy comp, wrzucilam pare zdjec na fotoblogu, poodpisywalam na zalegle maile i w tym momencie pomysly na dzisiejszy dzien sie skonczyly. do tego jeszcze pogoda beznadziejna, mase chmur z ktorych w kazdej chwili moze lunac niezly deszcz. zbieralam sie i bieralam, ale w koncu wyszlam z tego domu w towarzystwie mojego cudo roweru. pojechalam poprawic sobie humor na lody do rynku (la scala to potrafi..) i sumie postanowilam zaryzykowac i podskoczyc do paru galerii z bizuteria. no i udalo sie! w jednej z nich kobieta zachwycila sie moimi kolczykami i beda one u niej sprzedawane; rynek, galeria sztuki, zyskalam prestiz meeeen ;)
a do tego jeszcze w poniedzialek bede grala w filmie, statystowanie, dzwonili z agencji.
jednym slowem; happy ;)
oplacalo sie jednak wyjsc z tego domu.
aha.. i poznalam jeszcze w rynku trubadurow z hiszpanii, objezdzaja cala europe koncerujac.
|