Wiem, to powoli staje sie obsesja.
Ale jak kogos zabraknie, kogos, kto byl tak bliski, ze juz bardziej nie moze byc, to wtedy swiat sie zawala. I naprawde trudno cos pozniej z tego poukladac.
Moze inaczej...
Pozniej.. pozniej juz nic nie jest takie same.
Jest na przyklad strach.