seruch // odwiedzony 30788 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (303 sztuk)
02:39 / 09.08.2001
link
komentarz (1)
Ale sie ladnie zjezylas:,0),0) Ze kobiety to, kobieta tamto.
Mnie juz minela chec udowadniania, ze jest gorzej juz lepiej. Wystarczy.
Robie po prostu swoje. Jesli ktos przechodzi moja granice - mowie mu o tym. A ze swoja kobiecoscia nie walcze.
Kiedys uslyszalam cudny tekst - troche jest taki wprost, wiec jesli ktos poczuje sie urazony, to z gory przepraszam. To kobieta powiedziala do innej kobiety, ktora sie pieklila, ze meczyzni to albo tamto i ze trzeba im pokazac i takie tam... wiec ona powiedziala, ze co tu robic, jesli sie jest albo przed, albo w trakcie albo po? hmm no wlasnie... za moja burze hormonow nie odpowiadam. Jesli nawet przed sadem jest to argument lagodzacy? no wiec.. co ja bede sie szarpac? Nie znaczy, ze sie zgadzam.
Zdecydowanie mowie NIE! ze niby sie nie zgadzam...i ze prostestuje! W ogole.
I robie swoje.
I nie daje sie sprowokowac, bo szkoda mi czasu. Za malo go mam, aby marnowac go dla tych, ktorzy nie sluchaja.