2005.09.13 10:54:27 link
komentarz (2) |
Jeden z tych zespołów które same sobie wszystko piszą. Same śpiewają. Trzon składu powstał jeszcze w liceum, świetny, zawrotnie panksiarski vocal kuby kawalca, podobny nieco do farbenów, ale lżejszy. Ostre gitarowe ska muzycznie, czyli coś, co kocham. Ale najlepsze ze wszystkiego są teksty. W naszych pogubionych czasach, gdzie znalezienie stogu siana wydaje się być problemem Quka napisał teksty, które opowiadają o tym pogubieniu tak jak najlepsze notki Oriona, początek bloga Val, miesiące miłości Bezokolicznika do prostytutki. Więc jeśli szukasz i wciąż nie mozesz znaleźć, jeśli denerwuje cię wszechobecne łzawe granie o idealnych miłościach, jeśli masz serdecznie w dupie ambientowe brzmienie deftones a w twoim sercu gra pidżama włóż tą nabrzmiałą od emocji płytkę do odtwarzacza, opadnij na fotel i czuj jak uchodzi z ciebie całe powietrze, całe nadęcie, ego pęka jak balonik a twoje serce gruczoły łzowe i włoski na karku zaczynają robić fikołki (czy też fikać koziołki). I w tej chwili nie liczy się nic poza tą płytką, której WSZYSTKIE KAWAŁKI są zajebiste, która rozpryskuje cię na kawałeczki a po godzinie słuchania budzisz się nagle zupełnie inna.
to wszystko to gra
gra luster i światła
nie mrugasz
by nie rozdrażnić tym lwa
on raczej nie śpi tu w noc
ma pare noży do pomocy
ale krok za krokiem krok za krokiem niesie cię
pozytywna myśl, że nei jest źle
że to wszystko ma jakiś sens
chowasz się na tym samym zakręcie
nie ma co, nie jesteś dzieckiem szczęścia
nei plujesz nigdy pod wiatr
nigdy nie patrzysz psu w oczy
o nic nie pytasz o nic nie pytasz
|