decybel // odwiedzony 11086 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (16 sztuk)
16:47 / 15.09.2005
link
komentarz (1)
Dlaczego lubię jeździć pociągami.

Zalet mnóstwo. Dwa razy w miesiącu pokonuję trasę MiastoŚwiętejWierzy(CZ-wa)- Miasto Pożeraczy Mitycznych Dziewic(Kraków).W wehikułach przyklejonych do torów zasiada wiele kreskówkowych postaci. Zakonnice o męskich twarzach, pijaczkowie z zezem rozbieżnym, rozczochrani i nerwowi profesorowie, czy drące się w niebogłosy dzieciaki.

Za niesamowicie kontaktową się nie uważam, ciężko jest mnie do rozmowy wciągnąć (słuchawki na uszach i spojrzenie maniakalnej morderczyni-kanibalki), jednak niejednego zdążyłam się dowiedzieć.
Dwoje wojaków jadących na przepustkę opowiadało mi jakoś o życiu w koszarach. Ten bardziej łysy często wykrzykiwał tajemnicze "O! chujamuja!" machając przy tym uroczo kończynami górnymi. Usłyszałam o psie Cywilu, o "fali" ("zapamiętaj, dziewczyno! w wojsku to cię tak czy tak skocą!" ) o chlaniu na umór w czasie sylwestra... herbaty i o pierwszej-ostatniej-aktualnej dziewczynie tego łysego bardziej.(nawet zdjęciem się chwalił, przerzucając co szybciej te bardziej obnażone wizerunki swej bogdanki).
Potem padło pytanie: "dziewczyno! a Ty studiujesz? a jaki kierunek?"
"Taa..."-odrzekłam: "korzenioplastykę"
" to na UJocie,nie?" poważnie pokiwał głową rozmówca.

"nie. na AGH"


:D





.