Po prostu bylam. Nie odwracalam uwagi, nie zagdywalam, nie stawalam na rzesach, zeby rozweselic. Nie. Nie ma sensu... po prostu bylam. W swoich dloniach trzymalam inne. I pozwolilam na lzy.
Nic wiecej.
Bo co powiedziec? Bedzie dobrze? Bo takie zycie?
Bzdura!