06:57 / 27.01.2001 link | Zabladzilam moj szofer pomylil uliczki ...ponownie wpakowalam sie w cos czego nie rozumiem ...zaufalam partaczowi.
Trzymal kierwonice mych emocji i wozil mnie po parku pragnieni w zludzeniach , ktore topily moje poczucie istnienia .
Wybaczenie pobilo sie ze zrozumieniem ..teraz reklamacji juz nie przyjmuja musze zostac w nieznanej uliczce.
Spokuj zlapal mnie za reke i zaprowadzil w ciemnosciach pod dach
nadzieji. Cieplo tego co sie jeszcze stanie suszy moje cialo z deszczu
niewiedzy.Usmiech Boga blogoslowi me szczescie i nirvana kradnie mi
torebke za rogiem ....czuje sie jak KROLOWA SWIATA
|
|