20:26 / 10.06.2001 link | Przygotwania i nauka rytulalow i wreszcie wizyta w iranskim Meczecie.
Zlocone arabskie litery na scianach ,kobiety za parawanem oddzielone od tych ,ktorych mialay by kusisc.Wszystkie zakryte calkowicie tylko z czarymi oczami swiecacymi z twarzy.Wchodzac do srodka zdejmuje buty i ciekawe twarze wpatruja sie w nas z zaciekawieniem.Na podlogach perskie dywany.Matki z corkami , nastolatki siedza i rozmwiaja lub modla sie .
Czytajac angielskie tlumaczenie Koranu ktos zwraca mi uwage ,aby jako inno wierca nie dotykac "swietego pisma" i Jego arabskich liter. Przemowienie przedstawiciela Meczetu i radosc z narodzin Mohameta.Starsza kobieta siedzi z boku i ucisza rozbawione lub pochloniete konwersacja kobiety.Po pierwszej czesci uroczystosci Szefowa Meczetu oraz nasza znajoma oprowadzaja Nas po Islamskiej szkole i reszczie "swietych miejsc". Korytarze pelne dzieci bawiacych sie ze soba , biblioteka pelna islamskich ksiazek i komputery z perskimi znakami.Wizyta u "religijnego nauczyciela" i rozmowa o roznicach oraz podobienstwach Chrzescijanstwa i Islamu.W calym budynku stoja tace ze slodyczami goszcace wiernych.Zakupy w sklepie z religijnymi pamiatkami .
Przykra hmm dyskryminacja dzielacych swiatynie z Irakijczykami Uzbekow .Kobiety ponownie odzielnie od mezow zapraszaja Nas na wieczorny obiad. Ryz z ziolami i kurczka z perskimi przyprawami do tego cola.Przsiadaja sie do Nas rowiesnice z ciekawymi pytaniami.Matki kolezanke ze szkoly przychodza Nam sie przedstawic zawsze chwalac Nasza europejska biel i urode :,0)
Prezent "uproszczonej wresji Koranu" i pakunek jedzenia ,aby poczestowac rodzine od Szefowaj Mecztu.Pozegnacie i szczere zaproszenia do wiztyty ponownie.Zmeczone wracamy do domu ...mozemy juz zdjac chustki z glow.
Przykre jak bardzo gleboka jest niewiedza ludzi na temat kobiet i religi kryjacej sie za islamskim przekazem.Poczucie wspolny i zupelnie inne realia wiary w zyciu.
Dzisiejsza wizyta w Kosciele bedzie bardzo odswierzajaca.
|
|