22:59 / 20.10.2005 link komentarz (13) | tak, tak.. wiekopomna chwila, wiec warto ja uwiecznic ;]
godz. temu skonczylam swoj pierwszy szermierczy trening i nie byloby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, ze czekalam na ten moment od 2 lat.. zmeczona, nogi ledwo co ciagne za soba, ale bylo cudownie. trafilam do swietnej druzyny, w sumie jest nas 6 os (2 facetow i 4 dziewczyny) z czego 5/6 jest studentami Akademii Medycznej, heh no to teraz wypadaloby zeby ta "1/6" tez sie tam dostala za 2 lata.
wracajac do szermierki, okazalo sie ze wcale nie jestem kompletnym beztalenciem, wrecz przeciwnie.. cale zajecia tamci ostro juz fikali, ja za to powolutku, z trenerem na privie lekcja, podstawowe kroki (posladki i uda bola niemilosiernie..), ruchy, uderzenia, do tego szpada, cwiczenie celu, chodzenie po belce (rownowazni), moneta, cien;)
genialnie.
pytanie tylko czy jutro wstane z lozka.
lepiej pojde po masci rozgrzewajace poki jeszcze moge.
|