rodzice nie pozwolili mi nigdzie isc
- "co ty jakas dzika jestes? - o co ci chodzi przeciez to normalni ludzie i nie zachowuj sie jak jakis odludek" (...,0)
no i nie poszlam
ale ku mojemu zdziwieniu nie jest tak zle
calkiem sympatyczni ludzie
ale cale szczescie ze nie musze z nimi siedziec
i tak zaraz ida