wsk // odwiedzony 145323 razy // [pi_the_movie szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (591 sztuk)
23:19 / 23.11.2005
link
komentarz (0)
"Szare ulice, szare balkony, z widokiem na inne szare balkony". No i poszedł się piziać owy tekst. Biało robi się. Męczy mnie to -69 za oknem. Bo już nie "za oknem -5". Wychodzę, słuchawki w dłoń, coby dźwięk przez krew do mózgu, bo uszy zamarznięte. Bo czapki nie noszę. Moja nie-fryzura zyskałaby nowe "nie". Szkoła jak zwykle zimna. Niektóre sale ciepłe. Za to, w kiblu, ciepłem dymu się upajam. Przesiąkam, nasiąkam. Nudzenie tradycyjne. Nic-nie-robienie. Czasem włożę słuchawkę w ucho, bo już się rozgrzało nieco. Drugie ucho dogrzewam nudzeniem tradycyjnym. Wracam, szczęśliwsza o jeden dzień mniej do matury. Ludzie, ludzie, pełno ich. W ogóle im -69 nie przeszkadza."Uszy mają odmrożone, nosy w szalik otulone, spodnie mają zeszłoroczne, miny mroczne". Ale idą. Niepokonani. Nie straszne im -69, bo coś im iść każe. Myślą, że jak wytrzymają -69 to wytrzymają wszystko. Niechaj moc (ciepła) będzie z wami, śnieżnymi wojownikami. Ja pasuję. Robię tylko dom-szkoła-dom-hala-papieros-dom. Jak się zrobi -33 to może zrobię dom-szkoła-dom-hala-papieros-dom-papieros-dom. Ale to do przemyślenia. Zabiję każdego, kto się cieszył, że pruszy białym syfem, że zima idzie. Zabiję w sposób niepopularny. Nie będzie wiadomo, że to właśnie zabijam, że umieracie, bo ja właśnie tak zabijam was. Póki co, pozostają żeberka w domu i na ciepłej, na szczęscie, klatce. To mój nowy dom-żeberka kaloryfera. Nie chcę tej zimy, nie chcę mrozu, zimna, ani matury. Mogę sobie nie chcieć, i tak dostanę. Ale to takie moje mini-ubolewanie, użalanie się nad losem. To preferuję po transformacji w formę zimowo-mroźno-śnieżną. Szczerze? Wolę już depresję jesienną, niźli to.Pass.