13:20 / 02.12.2005 link komentarz (2) | Witaj pamietniczku.Zaniedbywalem Cie ostatnio, nie bede owijac - LENIEM jestem, ot co.Mam nadzieje, ze sie nie obraziles.Opisze po krotce co mi sie wczoraj przytrafilo, gdyz dzien ten byl wyjatkowy.
Mialem taka ochote poimprezowac po napisaniu kolosa...Uczucie luzu jest niesamowite po takim krzepiacym stresie az od poniedzialku.
Chyba wiekszosc z naz lubi zachowywac sie beztrosko i wyzwalac kumulowane poklady energii, ktorym podczas szkolnej spinki skrzetnie nie mozna dac upustu, prawda? A wiec do rzeczy.
Z glupoty napisalem jej smsa, czy przejdzie sie na piwko.Spotkalismy sie.W knajpie bylo milo i przytulnie, pozatym ze blogostan zaczynal mi juz troche doskwierac, wiec poszlismy 2 piwko wypic na dwor.Lepililismy balwana z lisci, a ja sikalem do rzeki ³ii.Nastepnie padlo haslo BILARD, wiec udalismy sie gdzie?Brawo, do klubu z bilardem, 1:0 dla Ciebie:)
Nienawidze tych rozczarowan, jak mam wszystko ladnie wymierzone uderzajac bile, a tu taki pasztet i bila leci jak zaczarowana calkiem inaczej.Chcialem przyszpanowac (samcem jestem haha), jak to ja umiem grac dobrze i jaki jestem meski w gre w bilarda(lol?), ale niefartem wbilem czarna.Kupa smiechu, rozlalem jakas kawe kijem na stoliku obok.Nevermind.Sluchaj pamietniczku co bylo dalej! Piwo wchodzilo mi juz zbyt ciezko, glodny bylem niemilosiernie, wiec wyszlismy (z 'pozyczonym' kuflem na ten doskwierajacy mroz oh ah).
Udalismy sie z browarem zwiedzac centrum handlowe, sklepy z garniturami, sportowe oraz supermarket.Ludzie sie DZIWNIE PATRZYLI, podobno ochrona miala straszna obcinke, wiec zostawilem pusty kufel na ladzie ze slodyczami i kupilem swiateczne ciacha.Jaki jest dalszy plan? Fry-tki, wszystkie najebane mordki lubia szamac fry-tki.Fry-tki, fry-tki.Mala rozkminka, gdzie wogole bylismy:
Ja2 (12:23)
jaka to restauracja byla
Ja2 (12:23)
z tymi frytkami
Ja2 (12:23)
turecka?
Ja2 (12:23)
knajpa
Ja2 (12:23)
or samtin
Ja2 (12:23)
fastfud?
ona (12:24)
PENETRATOR :D
ona (12:24)
orient
Ja2 (12:24)
ale turecki fastfud?
Ja2 (12:24)
pisze o tym
ona (12:24)
chyba taaa
ona (12:24)
maja tam dobre golabki
Ja2 (12:24)
no napewno
ona (12:24)
ale frytki szyszki nie
Wiec fastfood turecki, wybralismy z menu frytki szyszki, nie pytaj sie mnie pamietniczku czemu tak sie nazywaja ;) Warunkiem sponsoringu fry-tek byl calus, wiec nie myslac dlugo 'splacilem dlug', wiem wiem idiotycznie brzmi:) Fajny taki calus w fastfudzie, no.A i przypomnialo mi sie cos(pamiec slajdowa mam).Przeciez ja pania od frytek i innych ludzi czestowalem ciasteczkami swiatecznymi z uwaga: biala czekolada uformowana w gwiazdki uaaaa!!Swiatecznie tak, ze ja pierdole, klimatu dodawaly jakze piekne swiecace lancuchy, szkoda ze nie graly zadne melodyjki, ale i tak mialem swoja melodie najebkowa gleboko w glowce juz:))
Bedac na papierosku w oczekiwaniu na fry-tk sprawdzalismy razem moja koordynacje ruchowa i przyciaganie ziemskie, po czym niefortunnie wpadlismy przez drzwi fastfoodu na podloge lokalu ROTFL.Pozniej nie wiedziec czemu, pojechalem do niej na noc.Warunek byl taki, ze ona spi nastepnym razem u mnie hehe.
Jej wspolokator poczestowal nas pysznym kurczakiem tajnej receptury ;)
Dalsza czesc wieczoru spedzilem szukajac bezskutecznie jej groszku, dowiedzialem sie tez w koncu jak smakuje.No i takie tam.
|