|
wróciłam do domu.. i zastałam "POMARAŃCZOWE ŚCIANY"...!!!! NIE ZNOSZE POMARAŃCZY.. ZRESZTA PODOBNO TEN KOLOR NAZYWA SIE MIODOWY... DLA MNIE TO WŚCIEKŁA POMARAŃCZ!! no ale ogólnie rzecz biorąc wszystko jest ładne... tak.. artystycznie zrobione. moja mama pogrzebała mi w szafkach ( zczego nie jestem absolutnie zadowolona) iwybrała jakies tam stare rysunki i oprawiła je w antyrame, przy okazji powiesiła obrazki z kazimierza dolnego, poukładała ksiązki, poustawiała super kwiatki oraz jedna półka jest niby zaśmiecona zasuszonymi pomarańczami które wczesniej przyczepiłam sobie do sufitu oraz ususzonymi kwiatami.. ale to wyglada super.. jak na obrazku jakiegoś magazynu o pokojach... siesciuszek śpi na kocyku miedzxy kwiatkami i łóżkiem.. chociaz wiem ze jak zgasze tylko światło to bedzie wyścig która pierwsza w łózku na poduszce:P ide spac.. czeka mnie cięzki tydzień... praca. od 8,00 rano.. potem o 20,00 korki z marmy.. ohh.. ale przynajmniej zarobie na jakiś prezent dla Marka bo nic nie mam..
a ha.. mama kupiła mi jeszcze super zestaw mascary i e-lynera z loreala.. hmm.. a wczesniej taka milusi nie była...
wolgle sie zastanawiam czy ktoś czyta te bzdurki co czasem tu napisze.. bo widze dużo konkretnych IP.. no ale...
|