2000.09.05 18:08:00 link |
hmmm. dzisiaj tak jak zapowiadalem jestem zamyslony LOL. enyuej sugar napisala w swoim blogu, ze tylko w warszawie moze zyc, ale czasami sie wstydzi swojego miejsca zamieszkania... hmmm... ja sie przyznam ze wawy nie lubie i to wcale nie dlatego ze jestem np z poznania albo ze lech legia i te pierdoly kibolskie. raz, ze pilka nozna to wielkie gowno, a dwa to nie ma po drugie. enyuej wracajac do mojego "uwielbienia" warszawy - w tym miescie pare razy bywalem i nic mi sie tam nie podoba. no nic. to miasto jest duze. to mi sie nie podoba. w warszawie jest za male stare miasto ;,0). dalej - nie bywalem tam w wielu klubach/pubach i dlatego nie wiem, czy jakis jest swojski, tzn. czy barman pusci ci twoja muzyke, pogada z toba o wszystkim i np postawi ci sam piwo - nie mowie, ze to jest kluczowe, ale strasznie mile, a kiedy panuje ogolna mentalnosc pogoni za pieniazkiem, to kto sie bedzie przejmowal jakims namolnym klientem? okej - no to wyjechac... mi sie zawsze marzyl taki krakow, jako miasto latwo osiagalne... no ale co z tego - znudzi mi sie po dluzszym pobycie... kurwa! spierdalam! na 17 mam probe no to czesiek! |