venka // odwiedzony 56152 razy // [gas_werk szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (54 sztuk)
23:07 / 25.12.2005
link
komentarz (34)
ALE TO NAPRAWDĘ MIAŁA BYĆ KRÓTKA NOTKA..!! Generalnie wiele wątków więc czytasz co chcesz, a ten najdłuższy to w sumie wstawka więc nie musisz go czyt.. Zresztą co ja piszę, nic nie musisz.. Chociaż o takim człowieku to warto.. Żeby mi współczuć chociażby...

Wczoraj przy stole:
Mój brat przełykając coś :
- no ogólnie to spoko
Ja :
- Yes, yes yo
Moja matka :
- Fajni z was ziomale

KOLORY

Bo ja to generalnie lubię kolory, lubię się kolorami otaczać i tak mi się smutno robi jak widzę ludzi którzy chodzą tacy szarzy i smutni, dzisiaj jestem niewyspana, śpię po 5 godzin – normalnie po 9 - nie pisz mi żebym się najebała, spaliła, wzięła kilka tabletek przeciwbólowych, kupiła sobie ziółka, poszła do lekarza, pobiegała albo potańczyła bo prawie wszystko już zaliczyłam, najpierw nie mogę zasnąć, potem mam jakieś koszmary, a potem się nudzę, wyglądam jak zombie i czuję się tak samo. Ale mam kolory i jakoś mi raźniej J, dzisiaj jest dobrze, dzisiaj pachnę malinami, jem mandarynki, mam na szyi pomarańczową chustkę mam biało niebieskie kolczyki i zielone skarpetki.

Napisałam dzisiaj maila do Asieńki która siedzi w Anglii i pomyślałam, że byłoby jej miło jak porobię jakieś zdjęcia i jej powysyłam.. Możesz poznać mój pokój np. nie pościelone łóżko, bo trochę ogarnęłam całość ale jakbym pościeliła to nie wyglądałoby na mój pokój. Sprzątanie u mnie nie jest skomplikowane bo mam tu mało swoich rzeczy, wszystko jest w moim mieszkaniu. Poznaj lampę na ścianie którą sobie sama zmajstrowałam, czerwony stolik, żółty obrus, niebieski kosz na śmieci i pomarańczowo – czerwoną pościel, i zielone firanki, i niebieskie krzesło i całą resztę:
TU
I TU
chciałabym pomalować ściany na zielono jeszcze albo na żółto albo pomarańczowo.. Właściwie jeszcze się nie zdecydowałam.

Ta notka miała być krótka ale wkleję kawałek maila do Asi, zobacz sobie jakiego typa poznałam parę dni temu i teraz kombinuję żeby zrobić jak na „Facetach w czerni” żeby o mnie zapomniał, że mnie widział w ogóle.. Nie pamiętam kiedy ostatnio poznałam kogoś kto mnie tak irytował.. Chyba ten fotograf co też o nim po drodze wspominam czyli wrzesień.

„Jak przyjechałam teraz do wawy i szłam z przystanku do domu zaczepił mnie koleś, najpierw się spoko wydawał, generalnie chodziło mu o to żebym zrobiła mu dredy, tzn. pytał kto mi robił to się pochwaliłam i zapytał czy mogłabym, a ma w chuj krótkie włosy, ale zależało mu żeby zrobić szybko bo jedzie do stanów na pocz. stycznia....
I siedziałam pół dnia u niego dwa dni później, a już po godzinie myślałam o tym jak bardzo chcę do domu. Taki pierdolony bogacz. Wiesz, mały burżuj, gówniaż jebany, on nie skuma akcji spontan-biec z mościsk do domu, bo on przyjechałby taksą z wawy bo ma tyle hajsu, on jedzie do stanów na pół roku do szkoły do las vegas, ale chce tam zostać do matury bo tutaj nie ma przyszłości , on chce mieć dredy bo fajnie wyglądają ale będzie sobie chciał doszyć syntetyczne bo takie wyglądają lepiej , on słucha dramow, i hausow, i techno, i trancu a ubiera się luźno i ma na ścianie plakat shakura bo "to klasyk" ciekawe czy słyszał jakiś jego kawałek w życiu, kupił sobie jakieś wypas gramofony za 3 tysiaki bo lubi sobie puszczać muzę a ma kilka winyli na krzyż jakichś drumowych, jak powiedziałam, że taka mnie naszła ostatnio ochota żeby wsiąść do jakiegoś busa, dla bezpieczeństwa, tylko jednej osobie powiedzieć gdzie będę i pojechać gdzieś w chuj ot tak sobie to powiedział, "tez bym tak chciał ale samolotem nieee???".
Jak mu opowiadałam jak miałam z Kinią akcję z jakimś fotografem co chciałam mu zajebać, - ogólnie mi podniósł ciśnienie ten fotograf ale temu typowi o tej akcji akurat mówiłam - że oprócz tego, że się dowiedziałam od gościa który zaminił ze mna słów kilka, że jestem raczej niezdecydowaną osobą za co nawet Kinga go wyśmiała mówiąc, że jestem najbardziej zdecydowaną osobą jaką zna, wmawiał mi, że powinnam się uczyć rosyjskiego i ukraińskiego bo jak znam angielski to mogłabym czerpać zajebiste zyski pracując w firmie zajmującej się wydobywaniem ropy i przetwarzaniem.. -kurwa co za typ.- a ja powiedziałam, że mnie to nie intere i nie będę się brała za gówno tylko po to żeby mieć kasę, że wolę tą swoją dietetykę, fotografię, taniec albo co -fotograf powiedział ze jestem dziwna- to ten typ zamiast podłapać ze się śmiałam z fotografa powiedział, że fakt to bardzo zyskowne.
Na pulpicie ma carmen electre czy jak się ją pisze na jakimś obrzydliwym zdjęciu- wiesz.. „moja pierwsza miłość”-straszny oryginał- w folderze ze ściąganą muza miął jakieś straszne gówna.. Manieczki i jakieś mixy i hity, w winampie puszcza jeden kawałek słucha go 10 razy i włącza następny bo nie wie jak ustawić listę .lol. Dostał od kumpla film ale nie ma żadnego program żeby go puścić, kupił sobie jakąś faje wodną w Turcji, wiesz, też na tytoń i się nią chwali, że nie widział w Polsce większej, to mu powiedziałam, że na dworcu zachodnim jest taki bar i tam mają większą albo taką samą w tym barze, generalnie rodziców trochę zlewa, siedzi popijając drinki, na sylwestra jedzie z rodzicami na lodowiec, taki pierdolony niewiadomokto...
Już chyba kumasz co to za typ nie?? Porażka .. Zrobiłam mu te dredy długości 1.5 cm i poszłam do domu, a wieczorem on dzwoni żebym mu doszywała te syntetyczne bo właśnie przyszły, to by mnie nawet w wigilie wyciągnął z domu " a jutro byś nie mogła?". Najlepszy w ogóle był w tym, że co chwilę mówił „ no ja też kiedyś...” wiesz, kiedyś słuchałem metalu, kiedyś znałem dobrze dj’a Kostka, kiedyś tak melanżowałem i w ogóle dużo rzeczy kiedyś robiłem – brzmiało to tak jakby mówił o zdarzeniach mających miejsce ponad 5 lat wstecz, tyle, że to 17-latek..
I ja jak wróciłam do domu po pół dnia męczenia się z nim to stwierdziłam, że taki pierdolony burżuj nie zasługuje na dredy i napisałam mu rano jeszcze zanim zasnęłam to było po 5, że odebrałam w nocy tel. i koniecznie muszę jechać do Gliwic właśnie się zbieram i nie wiem kiedy wrócę... I będę się teraz ukrywać, a jak go spotkam to mu powiem ze go nie lubię i tyle... Bo jakbym miała drugie pół dnia z nim spędzić to bym oszalała ogólnie... Czujesz?”

W sumie mogłam mu od razu napisać, że jest dupkiem ale niech sobie jeszcze chwile pożyje z nadzieją, że będzie miał te dredloki.. A ja mu życzę szczerze, żeby tamte co zrobiłam mu sie rozwaliły jak tylko je wymyje.


Wiesz, generalnie się rozpisałam i mogłabym dużo pisać jeszcze ale myślę sobie, że już skończę bo nikt nie przeczyta więcej..


Yo

. .


.