18:46 / 30.01.2006 link komentarz (0) | Ja naprawdę chciałam mecz obejrzeć.. Pewnie nie obejrzę do środy żadnego, bo żałoba narodowa. Naród kaczek, prostaczek, robaczek, drewnianych taczek. Dziś będą frytki. Keczup się skończył. To mnie boli. Bo preferuję z keczupem. I Fiona Apple leci. A ja już nie lubię jabłek. Śmieszne, bo kiedyś uwielbiałam. Jak to się wszystko zmienia. Jak ten czas ucieka. Zmarszczki mam już na lewym pośladku. Niedługo zmarszczy się prawy i nie będę już sexi. A tak chciałam być. Dobrze, że chociaż cycki rosną w siłę. Zamiast usłyszeć komplementy na temat sukni studniówkowej pokazując zdjęcia, słyszałam: fajne piersi. Chuj, bo na cycki tyle nie wydałam, ile na suknię! No ale sikam na was. I podcieram się miękkim, żółtym pod kafelki papierem.
|